Nie ulega wątpliwości, że przemysł
pornograficzny by upadł, gdyby nie istniał popyt na jego wytwory.
A popyt raczej by nie istniał, gdyby ludzie nie popadali w uzależnienie
od pornografii. Nic więc dziwnego, że pornograficzne treści wciskają się
drzwiami i oknami, siejąc spustoszenie moralne i psychiczne w naszym
społeczeństwie.
Podstępny atak na dziecko
Nieraz słyszę, jak rodzice z dumą opowiadają, że ich dziecko
z łatwością korzysta z Internetu. Uważa się za oznakę postępu to,
że w każdej szkole istnieje salka komputerowa z dostępem do sieci.
Ogromne środki unijne są przeznaczane na „informatyzację” społeczeństwa.
Zwykły rozsądek zmusza do zastanowienia się, jakie mogą być tego
skutki. Na szczęście mamy sporo krajów bardziej „rozwiniętych”, więc nie
musimy spekulować: wystarczy popatrzeć na statystyki, chociażby
amerykańskie. Co mówią liczby o Internecie w USA? Otóż mówią one, że:
• 12% wszystkich stron w Internecie zawiera pornografię;
• w ciągu każdej sekundy wydaje się na pornografię 3075,64 dolarów;
• 28258 internautów ogląda pornografię przez każdą sekundę;
• 40 mln Amerykanów jest stałymi klientami stron pornograficznych;
• co trzecia osoba oglądająca pornografię jest kobietą;
• 70% mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat każdego miesiąca zagląda na strony pornograficzne;
• Internet pornograficzny w USA ma roczne obroty w wysokości 2,84 mld dol.;
• cały przemysł pornograficzny na świecie obraca 4,9 mld dol. rocznie;
• 25% haseł wpisywanych do wyszukiwarek internetowych jest związanych z pornografią (68 mln dziennie);
• 116 tysięcy zapytań dziennie dotyczy pornografii dziecięcej;
• 35% plików ściąganych z Internetu to pornografia;
• 34% użytkowników Internetu ma niezamierzony kontakt z pornografią (wyskakujące okna, oszukane linki oraz spam);
• 20% mężczyzn przyznaje się do oglądania pornografii w Internecie w godzinach pracy.
Gołym okiem widać, że „informatyzacja społeczeństwa” amerykańskiego
wybitnie przyczyniła się do łatwej dostępności pornografii. Każdy bez
trudu może po nią sięgnąć – i nie czynią tego tylko ci, którzy mają
naprawdę ugruntowane przekonania, ale – jak widać – w Internecie każdy
jest narażony również na niezamierzony kontakt z pornografią.
Możemy oczywiście udawać, że nas to nie dotyczy. Polska prasa
podaje jednak, że polskie dziecko po raz pierwszy loguje się
do Internetu średnio w wieku dziewięciu lat, a 72% naszych nastolatków
jest w sieci codziennie. Nie łudźmy się, właśnie nastolatki są i będą
celem przemysłu pornograficznego – ponieważ są młode i atrakcyjne,
ponieważ łatwo dadzą się oszukać, ponieważ szybciej się uzależniają,
ponieważ uzależnione dłużej będą klientami pornoserwisów.
Nie można pozostawiać dzieci samym sobie; ważne jest, żeby rodzice
czuwali nad ich korzystaniem z Internetu. Niech rodzice pamiętają,
że samo tylko założenie w komputerze „filtrów rodzinnych” nie rozwiąże
problemu. Ponad 30% nastolatków wie lepiej od rodziców, jak się je
ustawia i wyłącza.
Uzależnienie od pornografii
Jak każdy bodziec wywołujący silne pobudzenie, pornografia szybko
prowadzi do uzależnienia. Pewien uzależniony mężczyzna wyznaje: „Kiedy
włączam telewizor, dobrze wiem, czego szukam. Mam nadzieję złapać jakąś
scenę erotyczną. Mówię sobie, że obejrzę tylko przez chwilę albo
że wyłączę, jak tylko poczuję podniecenie. Ale zaczynam się nakręcać
i wszystko kończy się masturbacją. Kiedy próbuję walczyć z nałogiem
i kładę się spać, sceny erotyczne w wyobraźni nie dają mi zasnąć.
Tłumaczę sobie, że aby zasnąć, muszę to zrobić: oglądam pornografię,
masturbuję się – ale mój stan wewnętrzny tylko się pogarsza. Dalej nie
mogę zasnąć, a rano wstaję wyczerpany psychicznie”.
O uzależnieniu swojego męża opowiada Beth: „To było błędne koło.
Mąż oskarżał mnie, że nie zaspokajam jego »potrzeb seksualnych«, po czym
oglądał w Internecie pornografię, masturbował się i czuł się podle. Ja
się denerwowałam, kłóciłam się z nim, przez co on się czuł jeszcze
gorzej. Aby poczuć się lepiej, znowu zaczynał oglądać pornografię, znowu
się masturbował, po czym popadał w depresję... Nie był w stanie
przestać, ponieważ – jak się okazało – już od 12. roku życia
przyzwyczajał swoją wyobraźnię do pornografii. Oglądał ją tysiące razy,
zanim mnie poznał. Czułam się bezradna i bezsilna, nie wiedziałam, jak
mu pomóc. Stawałam się coraz bardziej zamknięta i zgorzkniała.
Po dłuższym czasie zwróciłam się do grupy żon pornoholików i one mi
pomogły. Razem z mężem musieliśmy przylgnąć do Boga i naszej
katolickiej wiary, by odbudować nasze małżeństwo oraz wzajemne zaufanie.
Teraz jestem przekonana, że Bóg pragnie, bym dzieliła się naszym
doświadczeniem odkupienia, przebaczenia, nadziei i przemiany. Wiem,
że nie każda żona, która ma męża uzależnionego od pornografii, ma takie
same doświadczenia, ale wiem też, że podobieństw jest wystarczająco
dużo, aby móc odzyskać nadzieję dzięki świadectwu innych. Jest nadzieja,
nie jesteście same i na pewno wasze pragnienie ratowania męża
od pornografii nie jest szaleństwem”.
Jest się nad czym zastanawiać. W USA wśród osób przyznających się
do chrześcijańskiej wiary ponad 50% mężczyzn oraz 20% kobiet jest
uzależnionych od pornografii.
Pornografia niszczy małżeństwo
Niestety, dotyczy to każdego małżeństwa, zarówno osób
niewierzących, jak i wierzących. Nawet ci, którzy uważają pornografię za
coś naturalnego, padają jej ofiarami. Właśnie pornografia stała się
przyczyną ponad połowy rozwodów w Stanach Zjednoczonych. Każdy człowiek,
niezależnie od wyznania, zauważa, że współżycie seksualne jest obszarem
świętym i że pornografia świętokradzko niszczy wszystko, co jest dobre
w relacjach małżeńskich. Jedna z żon cierpiących z powodu pornografii
wyraziła to następująco: „Kiedy nie jestem w stanie zapewnić mężowi
seksu lub nie chcę robić tego wszystkiego, co robią kobiety w jego
fantazjach seksualnych, on oskarża mnie o świętoszkowatość. Kiedy
wyglądam normalnie, ale nie przypominam mężowi modelek, które
on adoruje, on stwierdza, że jestem gruba. Kiedy mam swoje potrzeby,
w odróżnieniu od biernych obrazków w czasopismach, wtedy mężowi się
wydaje, że jestem zbyt wymagająca”.
Nie ma żadnych podstaw twierdzenie, jakoby pornografia komukolwiek
pomogła w zbudowaniu relacji małżeńskich. Ona właśnie te relacje niszczy
i pozostawia głębokie zranienia zarówno u mężczyzny, jak i u kobiety.
Pornografia niszczy mężczyznę
W jaki sposób? Po prostu odbiera mu zdolność bycia mężczyzną.
Męskość bowiem polega na umiejętności zaparcia się samego siebie dla
kochanej osoby. Właśnie dlatego św. Paweł przypominał mężom, jak ma
wyglądać ich miłość: „Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował
Kościół, i wydał za niego samego siebie” (Ef 5, 25). Tak wygląda
prawdziwa męskość, bo tylko prawdziwy, dojrzały mężczyzna jest do takiej
miłości zdolny.
Pornografia buduje w mężczyźnie fałszywy obraz męskości
i kobiecości, oparty na zachowaniach seksualnych, a często
na seksualnych dewiacjach. Zamiast dążyć do dobra kobiety, zapierając
się samego siebie, mężczyzna odziera kobietę z jej godności, ażeby
zaspokajać swoje własne pożądanie. Nie udawajmy: nikt nie odczuwa
szacunku ani podziwu dla kobiet ukazywanych w pornografii. Jeśli obrazek
pornograficzny nie wywołuje podniecenia, nikt na niego nie zwraca
uwagi. Wartość kobiety w pornografii sprowadza się do zdolności
wywoływania przez nią podniecenia, niezależnie od tego, jaką ona jest
osobą. W efekcie mężczyzna odrzuca miłość Boga, którego w miłości
powinien naśladować – a to prowadzi tylko do frustracji
i niezadowolenia. Szukając w pornografii bodźców podniecających,
mężczyzna widzi kobietę jedynie jako źródło przyjemności, jako coś,
co ma zaspokajać jego erotyczne „potrzeby”. Ostatecznie, ponieważ
te „potrzeby” nie uwzględniają żadnych relacji międzyosobowych, ich
„zaspokajanie” może obejść się nawet bez kobiety – i sprowadza się
do masturbacji, upokarzającej i frustrującej.
Pornografia uzależnia, ale zadowolenia nie daje. Tylko prawdziwa
miłość daje prawdziwą satysfakcję, która wyraża się w doświadczeniu
wzajemnej miłości oraz w obecności Jezusa w małżeńskiej jedności.
Pornografia niszczy kobietę
Serce każdej kobiety tęskni za prawdziwą miłością i pięknem z nią
związanym. Pornografia totalnie burzy wszystko, do czego w naturalny
sposób dąży kobieta, obracając jej nadzieje i pragnienia w puste
fantazje. Każda kobieta odbiera pornografię na swój sposób, ale
niezależnie od tego każda po kontakcie z pornografią pozostaje poraniona
i spustoszona. W większości wypadków kobieta ma poczucie odrzucenia,
samotności, wstydu, braku własnej wartości, braku zdolności zaufania
i kochania.
Posłuchajmy świadectwa Lauren: „Pamiętam, jak siedzieliśmy w pokoju
na górze z kolegami, kiedy jeden z nich zaproponował, byśmy obejrzeli
jego zbiory pornograficzne. Powiem uczciwie: moje odczucie było okropne.
Byliśmy dopiero w siódmej klasie i nie tylko ja w tym towarzystwie
patrzyłam na pornografię »dziewiczym okiem«. Boli mnie, kiedy
przypominam sobie znaczące zmiany, jakie zaszły w niektórych z tych
chłopców po obejrzeniu tych obrazków”.
Pornografia uderza w samo sedno kobiecości. Przenika w serce
kobiety, wciska się do jej małżeństwa, rozbija jej poczucie własnej
wartości, zmusza ją do uwierzenia w kłamstwo, że jeśli nie jest
pożądania, to nie jest nic warta. Kobieta ma uwierzyć, że nie jest
niczym więcej niż zabawką w „piaskownicy” mężczyzny. Wobec pornografii
kobieta jest niewystarczająca: zawsze jest niewystarczająco ładna,
niewystarczająco seksowna, niewystarczająco agresywna. Po prostu jest
niewystarczająca.
Świadectwo pornogwiazdy
Łatwo jest zrozumieć przyczyny zła towarzyszącego pornografii,
kiedy będzie się miało świadomość tego, jak ogromne kłamstwo zawiera ona
w sobie. June, była pornogwiazdą, mówi: „Ta praca spowodowała,
że całkowicie straciłam wiarę w miłość i małżeństwo (prawie wszyscy
klienci są żonaci), i w istnienie porządnych mężczyzn. Mężczyzna
przychodzi, by się nakręcać, ponieważ wierzy, że te dziewczyny go chcą.
Ale one wcale go nie chcą. Nie mogę zrozumieć, jak mężczyzna może się
podniecać, wiedząc, że dziewczyny udają zainteresowanie nim. One nie
chcą ciebie – one chcą twoje pieniądze. Dziewczyny zachowują się tak,
jakby miały z tego przyjemność, ale to nie jest prawda”.
Jennifer Case w wieku 18 lat zaczęła pracować jako aktorka porno.
Mając lat 20, została pornogwiazdą Hollywood i spędziła w pornobiznesie
około 15 lat. Jednym z pierwszych kłamstw, z jakimi się zetknęła, było
fałszowanie zaświadczeń lekarskich. Otrzymała zaświadczenie z badań
na HIV, ale żadnych takich badań nigdy jej nie zrobiono.
Jennifer mówi: „W ciągu tych lat miałam wiele różnych infekcji
przenoszonych drogą płciową. Musiałam odejść z Hollywood, ponieważ
poważnie zachorowałam na chlamydiozę. Moje narządy były tak bardzo
zniszczone, że lekarz, który mnie badał, zawołał grupę studentów, by
pokazać im moją zniszczoną szyjkę macicy. Ta moja »praca« była zgubna
dla mojego ciała, które starzało się bardzo szybko”.
Trudno mówić o szczęściu w takich warunkach. Dlatego Jennifer,
która musiała udawać radość i zadowolenie przed kamerami, mówi:
„Nieprawda, że pornogwiazdy lubią to robić i że dają upust swoim
fantazjom. To jest kłamstwo, które pomaga niektórym z nich na chwilę
poczuć się lepiej. Kiedy grałam porno, marzyłam, żeby to się jak
najszybciej skończyło, by dostać pieniądze, których potrzebowałam.
Myślałam, że muszę to robić, by mieć na życie. Moje fantazje zazwyczaj
dotyczyły normalnego życia; marzyłam o tym, jak może wyglądać życie poza
tym koszmarem. Kiedy oglądasz pornografię, oglądasz kłamstwo, które
ciebie niszczy”.
Próbując sobie poradzić z psychiczną traumą, narastającą w wyniku
pracy w pornobiznesie, Jennifer piła alkohol, uprawiała seks i brała
narkotyki. „Już mając 21 lat, piłam dużo wódki i szybko zauważyłam,
że seks działa jak narkotyk. Spałam więc z wieloma różnymi mężczyznami,
nawet poza pracą. Ale okazało się, że mieszanka alkoholu, marihuany
i seksu czyniła we mnie jeszcze większe spustoszenia, pozostawiając mnie
w samotności i depresji”.
W sercu Jennifer narastała nienawiść do wszystkich mężczyzn,
a zwłaszcza do tych, którzy oglądają pornografię. Wydawało się jej,
że wszyscy mężczyźni to zboczeńcy, którzy chcą od kobiety tylko
i wyłącznie seksu. „Teraz widzę, że mężczyźni również są ofiarami
przemysłu pornograficznego. Niektórzy z nich zapłacili wysoką cenę za
swoje uzależnienie, tracąc rodzinę i pracę. To jest smutne i tragiczne,
że pornografia niszczy ludzi, którzy ją tworzą, ale też i tych, którzy
ją oglądają. Teraz to jest dla mnie oczywiste” – stwierdza.
Lata czynnego udziału w pornobiznesie pozostawiły ciężkie traumy.
Jennifer uważa, że bez pomocy Boga powrót do normalnego życia byłby dla
niej niemożliwy: „Czuję, że jedyną możliwością uzdrowienia jest dla mnie
życie z Bogiem. Bóg daje mi nadzieję, której nie miałam wcześniej.
Wiem, że Jezus jest jedyną drogą, która wyprowadzi mnie z tego
na zawsze! Jezus ocalił moje życie. Jego miłość jest zdumiewająca, nigdy
nie doświadczyłam miłości podobnej do tej. Dzień po dniu On odnawia mój
umysł”.
Jennifer nie może pozostawać obojętna wobec pornografii, która
zniszczyła jej życie. „Jestem przekonana, że Bóg chce, bym powróciła
do tego koszmaru, by pomóc Mu ratować ludzi. Kiedy widzę te młode
dziewczyny, przypominam sobie siebie w wieku 18 lat. Wtedy nie miałam
do kogo się zwrócić, nie było takich organizacji jak Różowy Krzyż.
Kocham tę fundację i będę pracowała razem z nią” – mówi.
Gorzkie źródło i gorzkie owoce
Pan Jezus uczy: „Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe
drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani
złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego
owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich
owocach” (Mt 7, 17-20). Czy potrzebujemy więcej gorzkich owoców, żeby
się przekonać, że pornografia jest zła? Według mnie sprawa jest
wystarczająco klarowna: pornografia jest kłamstwem, które niszczy
rodzinę, mężczyzn i kobiety i które podstępnie uderza w dzieci.
Święty Jakub apeluje do naszego rozumu: „Tak być nie może, bracia
moi. Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka?
(...) Także słone źródło nie może wydać słodkiej wody. Kto spośród was
jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu
uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości” (Jk 3, 10-13).
Jeśli masz rozum, Twoje uczynki muszą być nienaganne. Musisz chronić
siebie i swoje dziecko przed pornografią, by nie stać się drzewem
wydającym złe owoce.
Zastanów się, czy nie warto „wyłupać oko, które gorszy” (Mt 5, 29)
i zrezygnować z dobrodziejstw telewizji i Internetu – bo łatwiej jest
uniknąć uzależnienia, niż potem naprawiać wyrządzone przez pornografię
zniszczenia psychoseksualne.
Jest tylko jedno wyjście
Liczne świadectwa uzdrowień z seksualnych nałogów (w tym
uzależnienia od pornografii internetowej) pokazują, że jest tylko jedna
droga wyjścia: zaufanie Jezusowi i odcięcie się od samego źródła
grzechu. Podobnie jak w każdym nałogu człowiek musi uznać, że jest
uzależniony i że o własnych siłach nie może zerwać z nałogiem. Wtedy
dopiero ma szansę na prawdziwą, oczyszczającą spowiedź. W sakramencie
pokuty Pan Jezus jest w stanie oczyścić duszę ze wszystkich brudów, ale
człowiek musi konsekwentnie pragnąć zbawienia oraz nabrać odrazy
do wszelkiego grzechu, a zwłaszcza do pornografii, która jest przyczyną
jego uzależnienia. W wielu przypadkach wyjście z nałogu jest długim
i bolesnym procesem, wymagającym pomocy specjalisty oraz innych
zdrowiejących nałogowców. Są grupy Anonimowych Seksoholików, proponujące
12 kroków i 12 tradycji na drodze do uzdrowienia.
Ale nie warto czekać, aż uzależnienie zniszczy naszą rodzinę
i nasze dzieci. Dzięki całkowitemu odcięciu się od pornografii
i zawierzeniu się Jezusowi w Ruchu Czystych Serc czy Ruchu Czystych Serc
Małżeństw możesz zyskać najskuteczniejszą ochronę: „Temu zaś, który
może was ustrzec od upadku i stawić nienagannymi i rozradowanymi wobec
swej chwały, jedynemu Bogu, Zbawcy naszemu przez Jezusa Chrystusa, Pana
naszego, chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami
i teraz, i na wszystkie wieki! Amen” (Jud 1, 24-25).
Nie możesz być obojętny wobec tak wielkiego zła, uderzającego
w Ciebie i Twoje najbliższe otoczenie. Nie wolno Ci milczeć, kiedy ktoś
zachęca Ciebie lub innych do oglądania pornografii, kiedy ktoś mówi,
że to nic złego, kiedy ktoś wspiera przemysł pornograficzny.
Widząc ogrom zła, musisz radykalnie opowiedzieć się po stronie Pana
Jezusa, który leczy każde zranienie i który chroni od upadku każdego,
kto trwa przy Nim.
Mirosław Rucki
W artykule wykorzystano dane i świadectwa opublikowane przez Porn Addiction Help: www.whodoesithurt.com
Wspólnota Anonimowych Seksoholików: www.sa.org
e-mail: wspolnota.sa@wp.pl
tel. 0 514 157 786
Pornografia to Twoja sprawa!
Możemy się skutecznie przeciwstawić zalewającej nas fali pornograficznego zła. Informacje na: www.twojasprawa.org.pl